poniedziałek, 8 lipca 2013

CO JEST GRANE ?

My sie tu będziemy łączyć w obronie uzdrowiska, podczas gdy za naszymi plecami kręci się takie lody !!!   Cytuję w całości wypowiedź radnego Tomasza Zymera , zamieszcona na forum konstancin.com 
 "Urząd Miasta i Gminy osiągnął ostatnio znaczący sukces w drodze do prawdziwego "uzdrowiska". W rok i miesiąc po uchwale Rady Miejskiej o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego przemysłowego Mirkowa, w 9 miesięcy po warsztatach Charrette, w ponad pół roku po wyłonieniu w przetargu projektanta - urzędnicy właśnie wysłali w ostatnich dniach podstawowy pakiet map i dokumentów do firmy, która ma wykonać projekt tej części miasta.

Jak wyjaśniła na ostatnim posiedzeniu Komisji Ładu Przestrzennego RM p. kierownik Wydziału Planowania Przestrzennego, p. Ewa Klimkowska-Sul, materiały te wymagały... zeskanowania i złożenia. To oczywiście musiało trwać rok i jeszcze jeden miesiąc. Gratuluję panu burmistrzowi lojalnych pracowników biorących winę na siebie (mimo ledwie 18-procentowego wykonania budżetu w dziale planowania przestrzennego w 2012 roku). Jednak moim zdaniem prawda jest nieco inna, a świadczy o tym m.in. ta inwestycja, o którą wystąpił SAUR i która ma być ulokowana bezpośrednio na tyłach niedoszłego (i chyba w tej sytuacji już niewykonalnego) centrum sportowo-handlowo-wypoczynkowego w Mirkowie - a także inna inwestycja magazynowo-logistyczna w Mirkowie, rozwijająca się intensywnie mimo pokaźnego długu właściciela firmy, która je tworzy (B-Bis) względem gminy.

Postawa władz wobec przemian w Mirkowie jest probierzem postawy włodarzy gminy względem idei "uzdrowiska". I powiem krótko - wstyd mi, że jako radny biorę wciąż udział w tym przedstawieniu. Zrezygnowałbym, gdybym nie sądził, że jako radny mogę jeszcze spróbować powstrzymać na jakiś czas te uzdrowiskowe "idy marcowe".

Ciekawe, ile teraz będzie trwało uzyskanie przez SAUR zgody na tę działalność "przetwórczą", którą wydać musi, według przedstawionej informacji, nasza gmina po zasięgnięciu opinii RDOŚ i Sanepidu. Też rok i miesiąc - czy może znacznie, znacznie krócej, jak w przypadku ich wybitnie ekologicznego sąsiada z żółtą wieżą?"