Pisma i noty prasowe


Wniosek do burmistrza w sprawie korekty tras i rozkładów linii autobusowych "L" 

Zgodnie z obietnicą (przepraszam za dzień opóźnienia - czekałem na informacje od sołtysów) udostępniam w sieci pismo do burmistrza, w którym zebrałem postulaty użytkowników linii L14, L15 i L16 przekazane mi bezpośrednio przez sołtysów, członków rad sołeckich i przez mieszkańców: https://docs.google.com/document/d/1J8swZlXvcfM-5vpRrxi94RK3dLkBOLKcjXqj7tg-vYs/edit

Celem pisma jest uświadomienie burmistrzowi, że obecny sposób funkcjonowania tych linii powoduje istotne marnotrawstwo środków z budżetu („puste” kursy w niewłaściwych godzinach, wielu mieszkańców wybiera własny transport), zaś po korekcie rozkładów i tras z busików skorzysta znacznie większa liczba mieszkańców i fundusze będą lepiej wykorzystane. Pan burmistrz otrzymywał już rozmaite pisma od radnych, osób indywidualnych i grup mieszkańców w tej sprawie, jednak odrzucał je jako pojedyncze niemiarodajne głosy. Sądzimy, że inaczej postąpi z pismem podpisanym przez licznych mieszkańców wielu miejscowości.

Dlatego serdecznie proszę o wyłożenie tego pisma, jeśli to możliwe, w sklepach, świetlicach OSP w Państwa miejscowości, pozostawienie u kierowców w busikach oraz, w miarę Państwa możliwości czasowych, zebranie podpisów od sąsiadów. W przyszłym tygodniu proszę o kontakt w sprawie odbioru list podpisów i zebrania ich razem celem przekazania pisma do kancelarii UMiG: tel. 504-080-170, exams@orange.pl

Ważne jest, żeby każda strona z podpisami miała nagłówek taki, jak w załączeniu. Natomiast jeśli jakieś elementy mojej wersji pisma nie odpowiadają Państwu lub wymagają uzupełnienia, to można je jeszcze skorygować (dopisać), proszę tylko o kontakt. Moim zdaniem będzie lepiej, jeśli złożymy w UMiG jedną wspólną wersję naszych postulatów.

Osoby, które nie chcą podawać przy podpisie pełnego adresu, mogą podać tylko ulicę lub nazwę miejscowości.

Z pozdrowieniami,

Tomasz Zymer,
Radny VI kadencji


Do Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna
p. Kazimierza Jańczuka
Do wiadomości:
- Przewodniczącego Rady Miejskiej Konstancin-Jeziorna

PROTEST W SPRAWIE ZANIECHANIA PRZEZ URZĄD I BURMISTRZA DZIAŁAŃ DOTYCZĄCYCH WYPROWADZENIA UCIĄŻLIWEJ DZIAŁALNOŚCI PRODUKCYJNEJ POZA GMINĘ UZDROWISKOWĄ

Konstancin-Jeziorna, 1 stycznia 2012

Stowarzyszenie Uzdrowisko Dzieciom protestuje przeciwko sposobowi, w jaki burmistrz i Urząd Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna swoją biernością wspierają wąski interes grupki przedsiębiorców prowadzących w Mirkowie działalność produkcyjną przeciwko interesowi społecznemu  tysięcy mieszkańców Mirkowa, Bielawy, Jeziorny, Edwardowa i Klarysewa. Część z tych zakładów (WMB Falbruk, betoniarnia Prodbet) prowadzi działalność zakwalifikowaną w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 24 września 2002 r. jako mogąca znacząco oddziaływać na środowisko, a wpływ działalności tzw. „asfalciarni” jest powszechnie znany i kontestowany.

Obecny burmistrz, p. Kazimierz Jańczuk, jako dyrektor Zespołu Szkół im. Wł. St. Reymonta mówił w programie TVN Uwaga emitowanym 1.06.2009: „Przez kilka ostatnich dni to był prawdziwy smród – jeżeli można tak powiedzieć - asfaltowy [...] Zapach asfaltu w szkole jest czasami nie do wytrzymania.” Dziś ta szkoła jest także tymczasową siedzibą podstawówki z Opaczy (setka małych dzieci), a tuż obok znajduje się druga szkoła podstawowa i przedszkole (200 dzieci), których właścicielka wielokrotnie w roku 2011 wzywała Straż Miejską dokładnie z tych samych powodów, o których mówił p. Jańczuk w cytowanym wywiadzie. Za płotem ma powstać trzecia szkoła – międzynarodowa, zaś jedyne liceum w gminie ma ambitne plany rozwoju, przedstawione przez nowego dyrektora na jesieni 2011. Rada Miejska także przedstawiła, ustami swojego przewodniczącego, p. Andrzeja Cieślawskiego, swoją koncepcję zagospodarowania terenów po papierni w Mirkowie, obejmującą m.in. centrum konferencyjne, obiekty wystawiennicze, handlowe, sportowe, galerie, a nawet – wyższe uczelnie. Nic takiego jednak w Mirkowie nie powstanie, ani nie rozwinie się dzielnica szkolna, dopóki obszar ten znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie zakładów takich, jak „asfalciarnia”. Przed wyborami 2010 roku burmistrz Jańczuk obiecywał w ulotce do mieszkańców Bielawy: "Pilnie należy podjąć rozmowy z właścicielem tzw. asfalciarni oraz ze starostą zmierzające do przeniesienia tego zakładu w miejsce, gdzie nie będzie tak uciążliwy dla mieszkańców." W oficjalnym programie wyborczym burmistrza czytamy: "6. podjąć rzeczowe rozmowy z właścicielem wytwórni mas bitumicznych (asfalciarni) nawet za cenę poniesienia pewnych kosztów lub zmian w mpzp, zmierzające do przeniesienia zakładu w inne miejsce." Usunięcie strony z programem wyborczym z internetu w parę dni po wyborach nie zwalnia burmistrza z realizacji tego programu. Rozmowy trzeba podjąć i przygotować dla nich grunt: przez negocjacje ze starostą, który publicznie obiecał już 3 lata temu działki skarbu państwa dla przeniesienia zakładów z Mirkowa, ale także – poprzez niezachęcanie producentów do dalszej działalności na tym terenie. Tymczasem dzieje się coś dokładnie przeciwnego.

Gmina stworzyła w Mirkowie eldorado dla działań niezgodnych z planem miejscowym i przepisami. Poprzedni burmistrz prowadził w sprawie tzw. „asfalciarni” działania pozorne w postaci wieloletniego, z góry przegranego procesu sądowego, który uniemożliwiał stowarzyszeniom podjęcie istotnych kroków administracyjnych przez około dwa lata. Obecny burmistrz po prostu nie podejmuje żadnych działań, mimo obietnic wyborczych. Rok nowej kadencji został już w tej dziedzinie zmarnowany. Według naszej wiedzy wytwórnia mas bitumicznych wciąż eksploatuje szambo na podstawie tymczasowej zgody gminy z 2005 roku, mimo, że plan miejscowy wyraźnie nakazuje podłączenie do sieci kanalizacyjnej w ulicy Mirkowskiej. Nigdy też nie załatwiono sprawy projektu obsługi komunikacyjnej terenu uzgodnionego z właściwymi zarządcami dróg, bez którego zagospodarowanie tego obszaru nie było w ogóle możliwe zgodnie z planem miejscowym.. Na cenną przyrodniczo łąkę w obszarze WOChK za zakładami, ostoję rzadkich gatunków ptaków, wysypuje się odpady i wylewa ścieki - ani Straż Miejska, ani Urząd nie reagują. Niejasna jest także sprawa podatków płaconych gminie od prowadzonej tam działalności: Główny Urząd Nadzoru Budowlanego jasno zdecydował (w decyzji z 31.07.2007), że eksploatowana w WMB Falbruk otaczarka jest budowlą, a od budowli gminie przysługuje podatek w wysokości 2% wartości rocznie, jednakże wydział podatkowy na (ustne) zapytanie radnego doszukał się na tym terenie tylko opłaty za... działalność gospodarczą od osoby fizycznej od 17 m2 powierzchni użytkowej. Zresztą firma zarejestrowana jest w Warszawie i tam też wpływają podatki od dochodów.

Obecnie z kolei burmistrz niedwuznacznie nakłania radnych do zgody na powierzchowną naprawę drogi dojazdowej do zakładów (o symbolu KULP), mimo, że ekspertyza wykonana na zlecenie gminy przez specjalistyczny instytut w roku 2008 jednoznacznie wskazuje, że ze względu na charakter podłoża droga ta nie nadaje się obecnie  dla ruchu pojazdów ciężkich i wymaga gruntownej przebudowy, a nie – położenia nakładki. W mojej interpelacji radnego z 14.11.2011 pisałem:

„W listopadzie 2008 firma Falbruk podjęła pierwszą próbę wyasfaltowania drogi bez zezwolenia gminy ani bez jakiegokolwiek zgłoszenia. Próba ta została udaremniona dzięki interwencji radnych RM Konstancin-Jeziorna oraz policji. [...] W dniu 31.07.2009 firma Falbruk, tym razem już bez przeszkód dokonała bez zezwolenia rozległych prac na tej drodze (w obecności Straży Miejskiej), co potwierdzają relacje świadków i artykuły w prasie. [...] W dniu 10.03.2008 dyrekcja i właściciel Akademii Rozwoju Młodego Człowieka (szkoła Montessori) przy ul. Mirkowskiej 39 zwróciła się do Burmistrza Gminy z wnioskiem o ograniczenie ruchu na drodze kULP poprzez jej oznakowanie znakami B-18 („zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 10 ton”) ze względu na fakt, że poruszanie się ciężkich pojazdów po tej całkowicie niedostosowanej do ich ruchu drodze grozi skażeniem znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie ujęć wody pitnej eksploatowanych na potrzeby miasta oraz terenów sportowych i szkolnych. [...]W odpowiedzi na w/w pismo właścicieli szkoły z dn. 10.03.2008 i inne pisma mieszkańców i stowarzyszeń o podobnej treści, Burmistrz Gminy zlecił Ośrodkowi Rzeczoznawstwa i Usług Techniczno-Ekonomicznych Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP przeprowadzenie badań przydatności w/w drogi dla ruchu ciężkich pojazdów. Wykonana przez ORiUT-E SIiTKRP ekspertyza, zatytułowana „Badania techniczne i ekspertyza stanu technicznego drogi dojazdowej do planowanej wytwórni mas bitumicznych przy ul. Mirkowskiej w Konstancinie-Jeziornie” została przedstawiona mieszkańcom [...] Oto najważniejsze punkty tej ekspertyzy:

a)      [D]wa podstawowe warunki (rodzaj i grubość konstrukcji oraz warunki gruntowe) nie są spełnione [...] nawierzchnia z betonowych płyt sześciokątnych tzw. „trylinki” [...] przeznaczona jest dla dróg i ulic obciążonych ruchem lekkim [...][który] odpowiada kategorii obciążenia ruchem KR1. [...] W przypadku natężenia ruchu pojazdów ciężarowych na przedmiotowym odcinku liczba ta znacznie przewyższa tę wartość.”
b)      [Badania wykazały] „skrajnie niekorzystne warunki gruntowo-wodne. Wysokie zwierciadło wody gruntowej oraz rodzaj gruntu (płytko zalegające torfy) kwalifikujące się do grupy nośności podłoża G4 stanowią czynnik ułatwiający proces niszczenia nawierzchni”
c)      Z uwagi na rodzaj i grubość konstrukcji oraz brak nośności podłoża, [droga] nie zapewnia przenoszenia obciążeń od istniejącego ruchu pojazdów ciężkich. Wynikiem tego jest ciągła degradacja nawierzchni.”
d)      „w stanie istniejącym, przedmiotowy odcinek drogi nie kwalifikuje się do eksploatacji zarówno pod względem cech wytrzymałościowych, jak również bezpieczeństwa ruchu, a wzrost ruchu ciężkiego spowoduje przyśpieszenie pogłębiającego się stanu degradacji nawierzchni, a w konsekwencji całkowite wyłączenie ulicy z eksploatacji.”

Mimo wykonania w/w ekspertyzy, świadczącej o występowaniu stałego zagrożenia ruchu na w/w drodze oraz o jej całkowitej nieprzydatności dla ruchu pojazdów ciężkich, oraz mimo groźby skażenia chemicznego ujęć wody pitnej dla miasta a także terenów szkolnych w wyniku możliwego wypadku na tak nieprzystosowanej drodze, gmina przez pełne trzy lata pod rządami dwóch kolejnych burmistrzów nie zrobiła nic, by zmienić opisany stan rzeczy.”

W dniu 27.12.2011 otrzymałem pocztą elektroniczną z UMiG odpowiedź na moją interpelację (data na odpowiedzi to 24.11). Odpowiedź ta stanowi jawną kpinę zarówno z dobrych obyczajów komunikacji Urzędu z radnymi, jak i z powagi przedstawionego tematu. Burmistrz stwierdza m.in., że do remontu drogi nie jest potrzebny projekt budowlany, a zatem także kosztownej ekspertyzy zakupionej przez gminę, mówiącej o konieczności gruntownej przebudowy tejże drogi dla ruchu pojazdów ciężkich - nie trzeba w ogóle brać pod uwagę. Natężenie ruchu po remoncie zdaniem burmistrza nie ulegnie zwiększeniu, a pojazdy się nie rozpędzą, bo... droga jest krótka. Inspektor Nadzoru ma za zadanie dopilnować wykonania robót zgodnie z projektem budowlanym... którego nie będzie. Poza tym, pisze pan burmistrz, nie jest znany wypadek katastrofy chemicznej jako zdarzenia nagłego związanego z eksploatacją drogi. Burmistrz bawi się tu znaczeniem słowa „katastrofa” użytego w tym kontekście, zamiast merytorycznie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób gmina zamierza zapobiec groźbie wypadków związanych z kompletnym nieprzystosowaniem tej drogi do ruchu pojazdów ciężkich. Na pytanie o możliwość ograniczenia ruchu do pojazdów o DMC poniżej 10 ton – postulat przedstawiany przez stowarzyszenia i mieszkańców od 3 lat – odpowiedzi brak. Na pytanie o zagrożenie ujęć wody i bezpieczeństwo dzieci z sąsiednich szkół burmistrz odpowiada: „typowa eksploatacja drogi [...] nie powoduje zagrożenia zdrowia i środowiska”. Zaiste dziwne poczucie humoru, jak na wieloletniego szanowanego kierownika dużej placówki oświatowej. Całość mojej interpelacji oraz odpowiedzi na nią można znaleźć pod tym adresem: http://tomaszzymer.blogspot.com/p/tiry-precz-z-uzdrowiska_31.html

Z odpowiedzi burmistrza jasno wynika, że Urząd nie zamierza kiwnąć palcem w sprawie zagrożeń związanych z eksploatacją drogi, licząc na to, że prędzej czy później radni pozwolą na jej powierzchowne połatanie wbrew jasnym zaleceniom wynikającym z ekspertyzy. Eldorado dla uciążliwej produkcji w Mirkowie będzie zatem trwało w najlepsze. Burmistrz zapewne liczy na to, że mieszkańcy zmęczeni tematem i nieskutecznością licznych działań medialnych oraz protestów nie będą już demonstrować pod oknami Urzędu. Ciekawe tylko, jakie argumenty przedstawi burmistrz właścicielom zakładów, jeśli dojdzie do rozmów o zmianie zagospodarowania przemysłowej strefy w Mirkowie. Czyżby burmistrz liczył na to, że w tej kadencji takich negocjacji nie będzie musiał prowadzić? Że sprawa „rozwiąże się sama” poprzez sprzedaż terenów po papierni pod zgodne z obecnym planem miejscowym bazy logistyczne i kolejne „asfalciarnie”? Takie kunktatorstwo mogłoby społeczność naszej gminy kosztować znacznie więcej, niż wszystkie zaniedbania poprzedniej ekipy.

Stowarzyszenie Uzdrowisko Dzieciom zwróci się o opinię dotyczącą możliwości eksploatacji i przebudowy przedmiotowej drogi do WIOŚ i ITD. Naszym zdaniem, należy pozwolić właścicielom zakładów na przebudowę tejże drogi, ale w zgodzie z ekspertyzą ORiUT-E SIiTKRP i warunkami gruntowymi, na pełnej podbudowie i po wykonaniu przez inwestorów stosownej dokumentacji. Pan burmistrz natomiast powinien się zastanowić, jakie działania na tym obszarze byłyby faktycznie długoterminowo korzystne dla gminy i jej mieszkańców.

Niniejsze pismo zostanie złożone w kancelarii UMiG w dniu 2 stycznia 2012. Kopie zostają wysłane do mediów lokalnych oraz stowarzyszeń społecznych.

Tomasz Zymer, exams@orange.pl; tel. 504-080-170
Przewodniczący Stowarzyszenia Uzdrowisko Dzieciom, ul. Mirkowska 39, 05-520 Konstancin-Jeziorna
Członkowie i sympatycy Stowarzyszenia (podpisy w piśmie)


______________________________________________________

Konstancin-Jeziorna, 14 listopada 2011 roku
Tomasz Zymer
Radny Rady Miejskiej VI kadencji
ul. Mirkowska 35C, 05-520 Konstancin-Jeziorna
e-mail: exams@orange.pl; tel. 0-504-080-170

Do Przewodniczącego Rady Miejskiej
Konstancina-Jeziorny
p. Andrzeja Cieślawskiego
Do wiadomości: 1) Burmistrza Gminy p. Kazimierza Jańczuka
2) Zastępcy Burmistrza p. Ryszarda Machałka

INTERPELACJA RADNEGO
Dotyczy: wniosków firm B.Bis, Prodbet, Pro-Trans i Chmielewski-dźwigi S.C. o zgodę na remont drogi dojazdowej o symbolu KULp do ul. Mirkowskiej (z 20.07.2011 i 25.10.2011)

Szanowny Panie Przewodniczący,

W zgodzie z art. 31 pkt 1, 2 i 4 Regulaminu Rady Miejskiej składam na Pana ręce interpelację w sprawie istotnej dla zachowania bezpieczeństwa w gminie, zapobieżenia skażeniom terenu i ujęć wody pitnej oraz zachowania praworządności i respektowania własności gminnej, w formie zdefiniowanej w art. 31 pkt 3, w związku z kwestia „remontu” drogi o symbolu kULP, która toczy się w UMiG Konstancin od roku 2008, wraz z wnioskiem o niezwłoczne przekazanie Burmistrzowi Gminy w celu przygotowania i przedstawienia stanowiska w tej sprawie przez właściwy organ Gminy, a także o przedstawienie treści interpelacji na najbliższej sesji Rady w dniu 29 listopada.

OBECNY STAN FAKTYCZNY I HISTORIA SPRAWY:

1. WNIOSKI PRZEDSIĘBIORCÓW I NEGATYWNA OPINIA KOMISJI ŁADU
W dniu 20 lipca 2011 firmy B.Bis sp. Z o.o., Pro-Trans i Prodbet zwróciły się w piśmie do Burmistrza Gminy (ZAŁĄCZNIK NR 1) o pozwolenie na remont drogi dojazdowej do ich zakładów produkcyjnych przy ul. Mirkowskiej 43 ze względu na zły stan techniczny tej drogi. Burmistrz w dniu 29.09.2011 przekazał wniosek tych firm na ręce Przewodniczącego Rady Miejskiej do zaopiniowania przez Radę Miejską (ZAŁĄCZNIK NR 2). Wcześniej w dniu 05.09.2011 Wydział Dróg Miejskich UMiG Konstancin-Jeziorna przygotował pozytywną odpowiedź na wniosek w/w firm, wyrażającą zgodę na remont drogi (ZAŁĄCZNIK NR 3), jednakże – w zgodzie z zasadami i przepisami technicznymi, pod warunkiem odpowiedniego ukształtowania pobocza i odwodnienia drogi (odtworzenie rowów) oraz na własny koszt w/w firm. Odpowiedź ta nie została jednak podpisana i wysłana. W dniu 12.10.2011 Burmistrz Gminy zwrócił się pismem do Przewodniczącego Komisji Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych (ZAŁĄCZNIK NR 4) o pilne zaopiniowanie w/w projektu odpowiedzi UMiG na pismo wnioskodawców z 20.07.2011, czyli – o zaopiniowanie zgody Burmistrza na remont drogi. W dniu 25.10.2011 w/w firmy wraz z firmą Chmielewski-dźwigi sp. z o.o. zwróciły się ponownie do Burmistrza Gminy o zezwolenie na naprawę drogi dojazdowej na własny koszt (ZAŁĄCZNIK NR 5), motywując to tym, że „naprawa powyższego odcinka drogi bezwzględnie poprawi infrastrukturę miasta oraz zwiększy majątek Gminy [oraz] obniżą się koszty eksploatacji tego fragmentu ulicy.” W dniu 9.11.2011 Komisja Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych rozpatrzyła wniosek Burmistrza i po długiej dyskusji, 5 głosami przeciw, 1 za, 2 wstrzymującymi się - negatywnie zaopiniowała (odrzuciła) wniosek o zgodę na remont przedmiotowej drogi.


2. FAKTYCZNY STAN PRAWNY DROGI
Wnioski w/w firm zawierają szereg istotnych nieścisłości i przeinaczeń. Po pierwsze, droga ta, o symbolu kULP, nie drogą publiczną, ma status drogi wewnętrznej, co potwierdza odpowiedź Burmistrza Gminy na wniosek p. Wojciecha Polaczka z dn. 16.01.2009 (ZAŁĄCZNIK NR 6). Ponadto gmina nie jest właścicielem przedmiotowej drogi, choć droga ta pozostaje we władaniu gminy. Twierdzenia zatem, że remont tej drogi „bezwzględnie poprawi infrastrukturę miasta oraz zwiększy majątek Gminy” są całkowicie bezpodstawne, ponieważ nie jest ona ani częścią miejskiej infrastruktury, ani majątkiem gminy i służy wyłącznie celom dojazdu do wymienionych tu zakładów oraz do znajdującej się za nimi łąki.

3. PRZYPADKI ŁAMANIA PRAWA MIEJSCOWEGO, PRAW ZARZĄDCY DROGI I ZARZĄDZEŃ UMiG PRZEZ PRZEDSIĘBIORCÓW KORZYSTAJĄCYCH Z DROGI kULP ORAZ CAŁKOWITY BRAK REAKCJI GMINY NA ŁAMANIE PRAWA
Co istotniejsze, droga ta ma za sobą długą historię bezprawnych działań prywatnych właścicieli, które były przez gminę w przedziwny sposób tolerowane. W dniu 15.09.2005 firma Falbruk otrzymała pozwolenie na budowę wytwórni mas bitumicznych z dojazdem przedmiotową drogą, mimo, że Falbruk nigdy nie posiadał wymaganego obligatoryjnie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego gruntów osiedla Mirków i terenów przyległych z 24.09.2002, par. 33 punkt 6 (ZAŁĄCZNIK NR 7) projektu obsługi komunikacyjnej terenu uzgodnionego z właściwymi zarządcami dróg, bez którego zagospodarowanie tego terenu nie było możliwe zgodnie z mpzp. Mimo, że Burmistrz występował do WSA i NSA przeciw decyzji o pozwolenie na budowę wytwórni, gmina nigdy nie zareagowała w żaden sposób na fakt, ze firma Falbruk stale bezprawnie użytkuje tę drogę z pogwałceniem planu miejscowego. W listopadzie 2008 firma Falbruk podjęła pierwszą próbę wyasfaltowania drogi bez zezwolenia gminy ani bez jakiegokolwiek zgłoszenia. Próba ta została udaremniona dzięki interwencji radnych RM Konstancin-Jeziorna oraz policji. Jednak już w dniu 26.11.2008 ówczesna Komisja Rozwoju, Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych zwróciła się jednogłośnie z wnioskiem (ZAŁĄCZNIK NR 8) do Burmistrza Gminy „aby burmistrz jak najszybciej wyraził zgodę na wykonanie remontu drogi odchodzącej od ul. Mirkowskiej 43”, nie podając żadnego uzasadnienia. Według mojej wiedzy, ówczesny Burmistrz zgody na ten remont nie wydał, jednak w dniu 31.07.2009 firma Falbruk, tym razem już bez przeszkód dokonała bez zezwolenia rozległych prac na tej drodze (w obecności Straży Miejskiej), co potwierdzają relacje świadków i artykuły w prasie.
W dniu 10.03.2008 dyrekcja i właściciel Akademii Rozwoju Młodego Człowieka (szkoła Montessori) przy ul. Mirkowskiej 39 zwróciła się do Burmistrza Gminy z wnioskiem (ZAŁĄCZNIK NR 9) o ograniczenie ruchu na drodze kULP poprzez jej oznakowanie znakami B-18 („zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 10 ton”) ze względu na fakt, że poruszanie się ciężkich pojazdów po tej całkowicie niedostosowanej do ich ruchu drodze grozi skażeniem znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie ujęć wody pitnej eksploatowanych na potrzeby miasta oraz terenów sportowych i szkolnych, a zatem „katastrofy chemicznej na wielką skalę”. W odpowiedzi na wniosek szkoły oraz wniosek stowarzyszeń lokalnych z 10.12.2008 (ZAŁĄCZNIK NR 10), po wykonaniu niżej opisanej ekspertyzy stanu drogi, WDG UMiG zlecił postawienie znaku B-18 przy wjeździe na drogę kULP z ulicy Mirkowskiej, co potwierdzają zachowane zdjęcia oraz informacje Wydziału Dróg Gminnych. Jednakże znak ten został następnego dnia wyrwany przez „nieznanych sprawców”. Burmistrz Gminy nie zareagował w żaden sposób na tak jawne lekceważenie decyzji władz gminy i nie odpowiedział na pismo przedstawicieli stowarzyszeń lokalnych w sprawie kradzieży w/w znaku.





4. EKSPERTYZA WYKONANA NA ZLECENIE UMiG przez ORiUT-E SIiTKRP, DOWODZĄCA CAŁKOWITEJ NIEPRZYDATNOŚCI DROGI kULP DLA RUCHU CIĘŻKIEGO ORAZ ZAGROŻENIA BEZPIECZEŃSTWA RUCHU NA TEJ DRODZE
W odpowiedzi na w/w pismo właścicieli szkoły z dn. 10.03.2008 i inne pisma mieszkańców i stowarzyszeń o podobnej treści, Burmistrz Gminy zlecił Ośrodkowi Rzeczoznawstwa i Usług Techniczno-Ekonomicznych Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP przeprowadzenie badań przydatności w/w drogi dla ruchu ciężkich pojazdów. Wykonana przez ORiUT-E SIiTKRP ekspertyza, zatytułowana „Badania techniczne i ekspertyza stanu technicznego drogi dojazdowej do planowanej wytwórni mas bitumicznych przy ul. Mirkowskiej w Konstancinie-Jeziornie” została przedstawiona mieszkańcom w brzmieniu dosłownym (w formie długich cytatów) przez UMiG w piśmie z dnia 15.10.2008 podpisanym przez Zastępcę Burmistrza (ZAŁACZNIK  NR 11). Oto najważniejsze punkty tej ekspertyzy:

a)      „[D]wa podstawowe warunki (rodzaj i grubość konstrukcji oraz warunki gruntowe) nie są spełnione [...] nawierzchnia z betonowych płyt sześciokątnych tzw. „trylinki” [...] przeznaczona jest dla dróg i ulic obciążonych ruchem lekkim [...][który] odpowiada kategorii obciążenia ruchem KR1. [...] W przypadku natężenia ruchu pojazdów ciężarowych na przedmiotowym odcinku liczba ta znacznie przewyższa tę wartość.”
b)      [Badania wykazały] „skrajnie niekorzystne warunki gruntowo-wodne. Wysokie zwierciadło wody gruntowej oraz rodzaj gruntu (płytko zalegające torfy) kwalifikujące się do grupy nośności podłoża G4 stanowią czynnik ułatwiający proces niszczenia nawierzchni”
c)      „Z uwagi na rodzaj i grubość konstrukcji oraz brak nośności podłoża, [nawierzchnia] nie zapewnia przenoszenia obciążeń od istniejącego ruchu pojazdów ciężkich. Wynikiem tego jest ciągła degradacja nawierzchni.”
d)      „w stanie istniejącym, przedmiotowy odcinek drogi nie kwalifikuje się do eksploatacji zarówno pod względem cech wytrzymałościowych, jak również bezpieczeństwa ruchu, a wzrost ruchu ciężkiego spowoduje przyśpieszenie pogłębiającego się stanu degradacji nawierzchni, a w konsekwencji całkowite wyłączenie ulicy z eksploatacji.”

Mimo wykonania w/w ekspertyzy, świadczącej o występowaniu stałego zagrożenia ruchu na w/w drodze oraz o jej całkowitej nieprzydatności dla ruchu pojazdów ciężkich, oraz mimo groźby skażenia chemicznego ujęć wody pitnej dla miasta i terenów szkolnych w wyniku możliwego wypadku na tak nieprzystosowanej drodze, gmina przez pełne trzy lata pod rządami dwóch kolejnych burmistrzów nie zrobiła nic, by zmienić opisany stan rzeczy.

WNIOSKI I ZAPYTANIA:
Wyżej cytowana ekspertyza dowodzi, że przeprowadzenie remontu drogi kULP w wersji proponowanej w projekcie pisma przygotowanym przez Wydział Dróg Miejskich UMiG w dniu 05.09.2011 i przedstawionym radnym do zaopiniowania przez Burmistrza (ZAŁĄCZNIK NR 2) byłoby nie tylko niewystarczające i niezgodne z zasadami i przepisami technicznymi, ale wręcz szkodliwe, ponieważ ukryłoby tylko faktyczny stan przedmiotowej drogi i mogłoby w dłuższej perspektywie zwiększyć ryzyko katastrofy chemicznej w wyniku wypadku pojazdu ciężkiego na w/w drodze. Zgodnie z ekspertyzą ORiUT-E SIiTKRP, droga ta znajduje się na terenie torfowiskowym o „skrajnie niekorzystnych warunki gruntowo-wodnych. Wysokie zwierciadło wody gruntowej oraz rodzaj gruntu (płytko zalegające torfy)”, a zatem prawidłowe wykonanie jej remontu wymaga zwiększenia nośności podłoża i wykonania odpowiedniej podbudowy zgodnie ze sztuką budowlaną. Możliwe też, że do remontu przedmiotowej drogi niezbędna będzie stabilizacja podłoża (torfowiska) za pomocą jakiegoś systemu używanego np. przy budowie grobli, z uwzględnieniem faktu, że tą groblą mają poruszać się pojazdy o masie przekraczającej 10 ton w natężeniu kilkudziesięciu dziennie. Również wykonanie typowego odwodnienia (odtworzenie rowów) zalecanego w projekcie pisma WDG UMiG mija się z celem, ponieważ lustro wód gruntowych jest przy samej powierzchni gruntu (wg cytowanej wyżej ekspertyzy), a zatem rów będzie stale wypełniony wodą. Stabilność drogi może także wymagać jej poszerzenia do postulowanej w MPZP Mirkowa z 2002 r. (par. 11 pkt 4) roku szerokości 7m (z obecnych 5m) w celu zmniejszenia ryzyka wywrotki pojazdu ciężkiego do sąsiadującego z drogą torfowiska np. przy mijaniu się pojazdów. Z wymienionych tu względów zapytuję:

  1. Czy z istotnych względów bezpieczeństwa zgoda gminy na „remont”, a raczej niezbędną przebudowę w/w drogi nie powinna być poprzedzona wykonaniem przez wnioskodawcę pełnego projektu budowlanego przebudowy tej drogi, wraz z niezbędnymi ekspertyzami wynikającymi z warunków gruntowo-wodnych oraz z sąsiedztwa ujęć wody pitnej?
  2. Czy gmina może się zgodzić, by tzw. przez wnioskodawców „remont” czy „naprawa” drogi były wykonane w sposób, który zgodnie z ekspertyzą ORiUT-E SIiTKRP nie gwarantuje w żaden sposób bezpieczeństwa ruchu na w/w drodze?
  3. Jeżeli odpowiedź na poprzednie pytanie jest przecząca, to czy gmina jest w stanie dopilnować, by wnioskodawcy przebudowali drogę kULP na właściwej podbudowie, z zapewnieniem niezbędnej nośności, szerokości, izolacji od warstw torfowiskowych oraz odwodnienia, zgodnie z wykonanym w tym celu projektem budowlanym?
  4. Czy gmina jest w stanie zagwarantować, że po wykonaniu takiej, prawdopodobnie kosztownej przebudowy (nie – remontu) wnioskodawcy nie wystąpią z roszczeniami do w/w drogi na podstawie poczynionych nakładów, a jeśli tak, to w jakiej formie prawnej gmina zabezpieczy swoje prawa?
  5. Czy wobec oczywistych i niedwuznacznych wyników ekspertyzy ORiUT-E SIiTKRP gmina zamierza obecnie ograniczyć ruch pojazdów rzeczywistej masie całkowitej ponad 10 ton na w/w drodze za pomocą ustawienia odpowiednich znaków zakazu oraz kontroli Straży Miejskiej, ze względu na niemożność zapewnienia bezpieczeństwa ruchu na w/w drodze oraz ryzyko katastrofy chemicznej o skutkach odczuwalnych w dużej części miasta (ujęcia wody pitnej)?
  6. Jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie jest przecząca, to w jaki sposób gmina zamierza odpowiedzieć na obawy mieszkańców Mirkowa, rodziców i uczniów z sąsiednich trzech zespołów szkół przy ul. Mirkowskiej, dotyczące zagrożenia zdrowia i środowiska związane z dalszym użytkowaniem przedmiotowej drogi, a wyrażone m.in. we wnioskach skierowanych do UMiG? W jaki sposób gmina zamierza realizować swój ustawowy obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ujęć wody pitnej dla miasta oraz troski o bezpieczeństwo dzieci szkolnych na terenie placówek oświatowych?

Proszę o odpowiedź na wszystkie punkty mojej interpelacji w formie pisemnej, przy czym wystarczające będzie przesłanie odpowiedzi pocztą elektroniczną na adres exams@orange.pl, ponieważ przekazanie odpowiedzi listem poleconym za poręczeniem odbioru opóźnia ją o co najmniej tydzień. Zgodnie z art. 33 Regulaminu Rady Miejskiej, proszę pana Przewodniczącego o udzielenie mi głosu podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 29 listopada br. w celu publicznego sformułowania / przedstawienia dodatkowych pytań bezpośrednio związanych z moją interpelacją. Zwracam też uwagę, że w przypadku, gdyby na przedmiotowej drodze doszło do wypadku i w konsekwencji przedostania się trujących substancji do gleby, powietrza i wód gruntowych, stanowisko gminy w przedstawionych tutaj kwestiach może stanowić przedmiot zainteresowania organów badających przyczyny takiego wypadku.

Z poważaniem,
                                                                                Tomasz Zymer


ODPOWIEDŹ BURMISTRZA NA INTERPELACJĘ dostępna pod adresem: