wtorek, 17 kwietnia 2012

Ważą się losy Mirkowa i uzdrowiska Konstancin-Jeziorna

WIEC LOBBY PRZEMYSŁOWEGO W MIRKOWIE - CZWARTEK 10 MAJA, świetlica przy Jaworskiego 18

Zarząd Osiedla Mirków zaprasza mieszkańców i radnych na spotkanie jutro (czwartek) o 18.00 w świetlicy przy Jaworskiego 18. Celem spotkania, według treści wysłanego wczoraj na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej zaproszenia, jest "omówienie podjęcia niezbędnych czynności w celu niedopuszczenia do działań na szkodę osiedla Mirków poprzez ewentualne uchwalenie zmienionego planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczającego zabudowę mieszkalną na terenie spółki Metsa Tissue."

Spotkanie celowo zostało zwołane w czasie, kiedy radni uczestniczą w zwołanym już dwa tygodnie temu arcyważnym posiedzeniu Komisji Ładu Przestrzennego na temat założeń do projektu studium uwarunkowań. Chodzi o to, by radni oraz pracownicy merytoryczni Urzędu Miasta nie mogli wziąć udziału w wiecu propagandowym w Mirkowie, a mieszkańcy osiedla - w prezentacji wstępnych założeń do studium całej gminy, w tym terenów obecnie przemysłowych.

CZEGO ORGANIZATORZY SPOTKANIA NIE POWIEDZIELI MIESZKAŃCOM MIRKOWA:
1) że obecnie obowiązujące studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w ogóle nie dopuszcza zabudowy wielorodzinnej na terenie byłej papierni, a nowe studium jest zaledwie na etapie wstepnych założeń i nie ma w nich planu zabudowy całego tego terenu blokami;
2) że plan miejscowy musi być przygotowywany w zgodzie z obowiązującym studium, a to dopuszcza na terenie papierni wyłącznie różnego typu usługi oraz przemysł;
3) że pomiędzy przystąpieniem do uchwalania planu miejscowego a jego uchwaleniem mija co najmniej parę lat, w czasie których wszyscy mieszkańcy mają prawo składać wnioski, a następnie uwagi do projektu planu i burmistrz, a następnie Rada, muszą publicznie rozważyć i przegłosować wszystkie te uwagi;
4) że ekspertyza kancelarii prawnej wykonana w styczniu 2011 na temat obowiązującego obecnie planu miejscowego mówi jasno, iż obecny plan pozwala na budowę na terenie papierni m.in. wielkich baz logistycznych dla przeładunku towaru z tirów na mniejsze pojazdy jadące do Warszawy;
5) że właściciel wytwórni B-Bis zbudował już kilka tysięcy metrów magazynów pod wynajem na hurtownie dla warszawskich firm, a planuje budowę i wynajem kolejnych, co spowoduje istotne zwiększenie natężenia ruchu tirów w Mirkowie i całej gminie uzdrowiskowej (tiry te dostaną obligatoryjnie od zarządcy dróg identyfikatory);
6) że ten sam właściciel zalega gminie w podatkach od działalności na co najmniej 150 tysięcy złotych (dane urzędu) i nie zamierza ich zapłacić, a wpływy z podatków od produkcji przemysłowej w Mirkowie do kasy gminnej są minimalne i zmniejszają się nadal;
7) że wstępne koncepcja Rady Miejskiej budowy na terenie papierni w Mirkowie wielkiego centrum usługowo-konferencyjno-handlowo-sportowego i szkolnego bez uciążliwego przemysłu i bez baz transportowych może według wstepnych szacunków przynieść co najmniej tysiąc nowych miejsc pracy, jeśli plan się powiedzie, a obecny przemysł w Mirkowie zatrudnia zaledwie kilkanaście osób z lokalnego środowiska; warto też wiedzieć, że współczesna wielka hurtownia czy magazyn wcale nie jest miejscem pracy dużej liczby osób w przeliczeniu na powierzchnię, w przeciwieństwie do centrum konferencyjnego, handlowego, biur wielkich firm czy gastronomii i hoteli;
8) że nikt nadal istniejącego lokalnego przemysłu kijem nie wygoni, bo prawo nie działa wstecz, a zatem na ewentualne przeniesienie niektórych zakładów musi być najpierw zgoda ich właścicieli i może się to stać wyłącznie w oparciu o negocjacje na korzystnych dla właścicieli warunkach;
9) że nawet, gdyby gmina wywłaszczyła teren np. wytwórni mas bitumicznych na cele publiczne, musiałaby zapłacić włascicielowi pełne odszkodowanie, o czym w obecnym stanie budżetu gminy nie ma mowy, a zatem - bez porozumienia z właścicielami zakończenie funkcjonowania istniejących w Mirkowie małych firm produkcyjnych czy transportowych nie jest możliwe; oznacza to, że nawet po zmianie planu miejscowego będzie to proces wieloletni i zależny od dobrej woli tychże przedsiębiorców;
10) że kłamstwo ma krótkie nogi nawet, jeśli służy nabijaniu kabzy kilku przedsiębiorcom ze szkodą dla społeczności całego miasta (hałas, zanieczyszczenie powietrza, ruch ciężki na terenie gminy uzdrowiskowej) i że interes zaprzyjaźnionych radnych nie przekłada się na interes mieszkańców gminy; proszę zatem radnych Marka Skowrońskiego, Sławomira Kanabusa, Andrzeja Kafarę i paru innych o wyjaśnienie, jakie korzyści będzie miała nasza gmina z zachwywania obecnego planu miejscowego, który dopuszcza wyłącznie uciążliwy przemysł i bazy dla tirów na terenie, którego potencjał jeśli chodzi o rynek pracy i rozwój miasta i gminy jest naprawdę ogromny.

Zapraszam zatem mieszkańców w imieniu organizatorów i kontestatorów na jutrzejszy wiec w Mirkowie.

UZDROWISKO CZY TIROWISKO - PODPISZ PETYCJĘ DO RADY MIEJSKIEJ, PRZYJDŹ NA SESJ Ę RADY 30 MAJA o 14ej


Czy wiesz, że:
• 31 marca 2012 firma Metsä Tissue zakończyła działalność w Konstancinie-Jeziornie, przenosząc produkcję papieru na Śląsk; po 230-letniej historii papierni pozostało kilkadziesiąt hektarów gruntów, otoczone gęstą zabudową mieszkaniową, ok. kilometra od centrum uzdrowiska i tężni.
• Właściciele tego terenu – firmy Metsä Tissue i Konstans – dopuszczają dwie formy zagospodarowania terenu po papierni: mieszaną funkcję usługowo-mieszkaniową lub bazy przeładunkowe dla tirów wiozących towar do Warszawy i inne formy usług uciążliwych.
• W opinii przewodniczącego Rady Miejskiej i części radnych, na terenie dawnej fabryki powinny dominować usługi dające liczne miejsca pracy, ale nie kolidujące z funkcją uzdrowiskową, takie, jak: centra konferencyjne, sport i rozrywka, handel i gastronomia, szkoły i uczelnie, biura firm (płacących podatki w gminie), hotele i in. Wg tej koncepcji Mirków ma stać się drugim centrum konstancińskiej aglomeracji, nowoczesną dzielnicą świadczącą usługi zarówno dla mieszkańców, jak i warszawiaków; właściciele terenu w swoim wniosku z XII 2011 zgodzili się z tymi intencjami.
• Druga grupa radnych uważa jednak, że należy pozostawić bez zmian obecny plan miejscowy terenów pofabrycznych, który dopuszcza wyłącznie przemysł i usługi uciążliwe; według opinii prawnej wykonanej w styczniu 2011 na zlecenie gminy, zgodnie z obecnym planem na terenie Mirkowa mogą powstać ogromne bazy logistyczne dla samochodów ciężarowych, liczne zakłady produkcyjne takie, jak „asfalciarnia”, składy budowlane, itp. Oznacza to ruch tysięcy tirów przez centrum miasta, hałas, znaczne zanieczyszczenie powietrza przez spaliny i wyziewy przemysłowe - i koniec marzeń o uzdrowisku. Gmina nie będzie miała na to żadnego wpływu - pozwolenia na budowę wydaje starostwo na podstawie obowiązującego planu miejscowego.
• Na marcowej sesji Rady Miejskiej, głosowanie było remisowe i nie podjęto uchwały o przystąpieniu do zmiany planu Mirkowa. W maju – kolejne głosowanie w tej sprawie.
Chcesz mieszkać w jedynym uzdrowisku na Mazowszu czy w industrialnym piekle z tysiącami tirów, zatrutym powietrzem i ciężkim tranzytem przez środek miasta?

Podpisz petycję do władz gminy na stronie:

http://www.petycje.pl/petycja/​8609/​petycja_w_sprawie_przystspienia​_do_sporzsdzania_planu_miejsco​wego_terenow_pofabrycznych_w_m​irkowie.html (lub wpisz numer: 8609).

Przyjdź na sesję Rady Miejskiej, gdzie rozstrzygać się będą losy Mirkowa (30 maja godz. 14.00)

Petycja do władz gminy w sprawie Mirkowa i baz dla tirów: http://www.petycje.pl/petycja/​8609/​petycja_w_sprawie_przystspienia​_do_sporzsdzania_planu_miejsco​wego_terenow_pofabrycznych_w_m​irkowie.html

_____________________________________________

1 grudnia 2011

 Dziś w Starostwie powiatowym odbyło sie spotkanie dot. dróg wojewódzkich na terenie powiatu. 
Tematy spotkania opisane w poście pierwszym bloga. 


Ze strony organizatorów spotkania obecni byłi:- p/Maria Mioduszewska, przewodnicząca Rady Powiatu 
-p.M.Gieleciński, wice-starosta. Był taż radny wojewódzki p.M.Baj. (to on doprowadził do spotkania wczorajszego)
Gości przywitał Starosta J.Dąbek, który nie mógł uczestniczyć a spotkaniu. 
  Ze strony MZDW- p.dyr. Z.Ostrowski i jego zastępaca dyr.ds. inwestycji p.M.Kozera. 
Konstancin reprezentowany był przez p.wice-burmistrza R.Machałka, radną A.Konopkę i z przez moją skromną osobę , jako przedstawiciela mieszkańców. Obecny btł tezp.K.Bajkowski, który reprezentował środowisko miłośników jazdy na rowerze.  
 Spotkanie dokumentował fotograficznie p.Jacek Krajewski. 
Nie będe relacjonował szczegółowo całego spotkania, pozwolę się ograniczyć tylko do zagadnień istotnych z punktu widzenia gminy Konstancin. 
  Korzystając z obecności dyr. Z.Ostrowskiego, pozwoliłem sobie - nawiązując do spotkania wczorajszego w Warszawie , dopytać o konkretny zapis we wniosku aplikacyjnym o fundusze unijne dla realizacji przebudowy drogi 724. Spytałem:- czy jest konkretny zapis we wniosku , który nie przewiduje żadnych ograniczeń dla ruchu na wspomnianej drodze ? 
P.dyr. Ostrowski odpowiedział, że po wczorajszym spotkaniu polecił aby tekst wniosku trafił do niego na biurko a on mu się jeszcze raz przyjrzy. 
  Ja to osobiście widze w sposób nastepujący. Otóż gdyby taki zapis był i jego naruszenie w okresie 5 lat mogłoby spowodować , że środki unijne należałoby zwrócić , taki zapis byłby panu dyrektorowii doskonale znany. A zatem wczorajsze "gdybanie" co się może stać jesli zakaz ruchu samochodów o DMC powyżej 12t. po drodze 724 zostanie wprowadzony, było nieco na wyrost. Podkreslam, to jest tylko moja opinia. 
 W punkcie drugim spotkania , który dotyczył budowy ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż drogi 721 , dzięki naszym naciskom udało się uzyskać od p.dyr. Ostrowskiego zapewnienie, iż zaraz po zimie MZDW wykona tymczasowy ciąg pieszy z destruktu asfaltowego. Ma on istnieć do czasu aż nie ruszy przebudowa drogi 721. Raczej nie nastąpi to wczesniej jak za trzy lata.  Ponieważ na spotkaniu był obecny reprezentant prasy lokalnej -Nad Wisłą- zapewne w najbliższym nr. pisma ukaże się bardziej szczegółowa relacja. 


  Wgalerii można obejrzeć zdjęcia ze spotkania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz